Witajcie na naszym blogu! Nazywam się Emil Gralec i jestem doświadczonym trenerem języka angielskiego, od lat wspierającym Polaków w pokonywaniu bariery językowej. Dziś chciałbym podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami na temat tego, dlaczego mówienie po angielsku jest wyzwaniem dla wielu dorosłych Polaków. Pomimo ostatnich ponad trzech dekad większej otwartości naszego kraju na zachodnią kulturę, rynki pracy oraz anglojęzyczne media, wciąż napotykamy na tę barierę. W swojej wieloletniej karierze lektora spotkałem setki, a może nawet tysiące rodaków, którzy obawiali się mówić po angielsku, kiedy pojawiała się taka okazja lub konieczność. Wielokrotnie analizowałem to zjawisko i doszedłem do wniosku, że jego przyczyny leżą w naszych doświadczeniach szkolnych, charakterze lekcji językowych oraz ekspozycji na język angielski, jakiej zaznaliśmy w przeszłości.
Gramatyka i testy zamiast rozmowy
W polskim systemie edukacji przez wiele lat nauczanie języka angielskiego było nastawione głównie na gramatykę, pisanie i zapamiętywanie długich list słów, a nie na mówienie. Uczniowie byli oceniani na podstawie testów gramatycznych i wypracowań, co sprawiało, że większość z nich znała zasady językowe, ale miała mało okazji do praktycznego używania języka w rozmowie. Taki system, oparty na teorii zamiast praktyki, skutkował brakiem pewności siebie w mówieniu po angielsku. W mojej pracy często spotykam dorosłych, którzy pamiętają wiele zasad i terminów gramatycznych jak Present Perfect czy First Conditional, ale kiedy są zmuszeni zabrać głos w rozmowie z nieznajomymi zza granicy, wolą wypchnąć kogoś innego do rozmowy. Natomiast, kiedy jest konieczność wykonania telefonu do kontrahenta z kraju anglojęzycznego, wolą napisać email lub poprosić kolegę z pracy o załatwienie sprawy.
Brak interaktywnych ćwiczeń i dialogów sprawiał, że uczniowie rzadko mieli okazję ćwiczyć mówienie w rzeczywistych sytuacjach. W mojej pracy zawsze staram się, aby lekcje były jak najbardziej interaktywne i skoncentrowane na realnej komunikacji. Tworzę sytuacje, w których uczniowie muszą używać języka w kontekście, co pomaga im przełamać barierę językową i nabrać pewności siebie.
Boję się błędów
Jednym z największych lęków dorosłych uczniów jest strach przed popełnianiem błędów. W polskiej szkole błędy językowe były często surowo oceniane lub wręcz wyśmiewane przez samego nauczyciela, co prowadziło do wstydu i lęku przed mówieniem w klasie, a potem także w sytuacjach życiowych. W rezultacie wiele osób dorosłych unika mówienia po angielsku, obawiając się, że ich wypowiedzi będą pełne błędów i zostaną skrytykowane. Z własnego doświadczenia wiem, że kluczem do nauki jest akceptacja błędów jako naturalnej części procesu. Każdy błąd to krok do przodu i okazja do nauki, a nie powód do wstydu.
Mój anglista mało mówi po angielsku
W wielu szkołach brakowało i wciąż brakuje nauczycieli, którzy sami są dobrym wzorcem języka angielskiego. Nie chodzi tutaj o doskonały akcent, ale o nauczycieli i lektorów, którzy oprócz odpowiedniej merytorycznej znajomości języka, sami są swobodnymi komunikatorami w języku angielskim, mającymi bogate doświadczenie w porozumiewaniu się z obcokrajowcami w różnych sytuacjach życiowych i zawodowych. Wielu uczniów uczyło się języka od osób, które same miały ograniczone umiejętności mówienia i nie przełamały bariery językowej. Jednym z wyraźnych symptomów tej bolączki jest sytuacja, w której nauczyciel nie jest w stanie prowadzić całej lekcji w języku docelowym, tylko stale przełącza się na język ojczysty, żeby podać polecenie lub coś wyjaśnić. W mojej pracy zawsze staram się zapewnić studentom kontakt z materiałami autentycznymi, aby mogli osłuchać się z naturalnym językiem i zanurzyć się w języku bez sięgania po polski.
Za mało angielskiego wokół mnie
Mówiąc o ekspozycji na język, odnoszę się do angielskiego terminu „language exposure”, który można zrozumieć jako: kontakt z językiem, obcowanie z językiem, styczność z językiem lub otoczenie się językiem. W przeszłości kontakt większości Polaków z angielskim był ograniczony – brak internetu, telewizji kablowej z kanałami anglojęzycznymi czy aplikacji do nauki języka. Uczniowie mieli niewiele okazji do kontaktu z językiem poza klasą. Dodatkowo niewielu z nas miało możliwość podróżować lub pracować w krajach anglojęzycznych, lub takich, w których duża część populacji używa języka angielskiego do codziennej komunikacji. Osoby bez takich doświadczeń podróżniczych czy zawodowych czuły się mniej pewnie, kiedy mierzyły się z koniecznością porozumiewania się po angielsku.
Od 1989 roku, a w szczególności od momentu wstąpienia Polski do UE w 2004 roku, mamy znacznie więcej możliwości. Kilka milionów Polaków wyjechało do pracy w krajach zachodnich, przez co byli zmuszeni do codziennego kontaktu z osobami posługującymi się językiem angielskim. Dodatkowo możliwości samodzielnej nauki i otaczania się językiem obcym są dziś nieograniczone: filmy, seriale, podcasty, aplikacje czy platformy do nauki języków. Warto z nich korzystać, aby zwiększyć ekspozycję na język i oswoić się z jego brzmieniem. Z mojego doświadczenia wynika, że im więcej kontaktu z językiem, tym mniejszy strach przed mówieniem.
Zmiana podejścia
Strach przed mówieniem po angielsku u dorosłych Polaków ma swoje korzenie w systemie edukacji, charakterze lekcji językowych oraz braku odpowiednich wzorców i ekspozycji na język. Zmiana podejścia do nauki, akceptacja błędów, interaktywne lekcje i zwiększenie kontaktu z językiem mogą pomóc przełamać tę barierę. W mojej pracy widziałem, jak wielu osobom udało się pokonać ten strach i zyskać pewność siebie w komunikacji po angielsku. Warto zatem odważnie stawiać czoła swoim lękom – nagroda w postaci swobodnej komunikacji jest tego warta! Na pewno opowiem Wam o tym więcej.
ul. Majówka 20/2,
27-200 Starachowice
Copyright 2024. U TALK. Wszelkie prawa zastrzeżone. | powered by KK MARKETING&DESIGN
tel. 515 931 664
Dane kontaktowe
Masz pytanie? Skontaktuj się!
Kontakt